W sobotę w TOK FM ukazała się audycja z Julią Landowską wezwaną na komisariat za krzyczenie „Jebać PiS”. Julka mówi: „Nie żałuję tych słów. Gdy są mi jako młodej kobiecie, młodej obywatelce Polski odbierane prawa, to już nie jest czas na grzeczne prośby, miarka się już przebrała.„. Julka i jej przyjaciółki na swojej stronie (link) piszą „Na niedzielny poranek polecamy audycję z Julią Landowską, wezwaną na komisariat za krzyczenie „jebać PiS” i naszym adwokatem, prof. Michałem Romanowskim (link). Jestem mega dumny, że Dziewczyny tak mnie nazwały. Chodzi o to, że czują się bezpiecznie przy mnie, gdy państwo PiS chce Je – jako młode Kobiety – zniszczyć. Nie pozwolę na to. To takie fajne, że są takie dziewczyny jak Julka, i że mogę bronić Ją przed opresyjnym państwem. Okazuje się, że 21-letnia Julka stanowi śmiertelne zagrożenie dla państwa polskiego, a więc trzeba Ją uciszyć. To takie ważne, że media gadają ze mną nie tylko o wojownikach wolności Pawle Juszczyszynie i Igorze Tuleyi, których reprezentuję, ale i o Julce. Julka zastanawia się w audycji czy nie cechuje Jej optymizm młodości. Julka odkryła eliksir młodości. Kto walczy z pasją o wolność zawsze jest młody. Ci którzy mnie znają, wiedzą, że zawsze mówiłem, iż wolność jest very fragile, i trzeba o wolność – jak o Kobietę – nieustannie zabiegać. Kto tylko kalkuluje co mu się opłaca błyskawicznie starzeje się. Oby Julka wytrwała dając przykład innym.
Gaudemaus Igitur for ever💪💪💪